Jak poradzić sobie z wychowaniem jedynaka?

Posiadanie dziecka to nie tylko wielka radość ale przede wszystkim – masa obowiązków i odpowiedzialności, które spoczywają na rodzicu. Jest to w szczególności kwestia trudna, jeśli zostajemy rodzicami po raz pierwszy. Świat dziecka jest bowiem pełen kolorów, choć zdarzyć się może, że niewielkie zaniedbania ze strony rodziców mogą wpłynąć na dalszy rozwój dziecka. Nie każdy z nas decyduje się na posiadanie gromadki dzieci – jest wśród nas ogrom osób, które marzą o posiadaniu jednego dziecka. Nie zawsze jednak wychowanie szkraba, który nie ma rodzeństwa jest tak proste, jak mogłoby się wydawać – jest to bowiem wyzwanie, któremu należy sprostać z głową!

Naucz się mówić „nie”

Kwestią niewątpliwie ważną, która pozwoli nam na prawidłowe wychowanie jedynaka jest umiejętność asertywności. Warto już od najmłodszych lat pokazywać naszemu dziecku, co jest dobre, a co złe i stawiać wyraźne granice, pokazujące nam, jakie zachowania są wskazane, a jakie nie. Pobłażanie i zgadzanie się na wszystko, czego zapragnie nasze dziecko być może jest pomysłem, który pozwoli nam na to, aby nasze dziecko czuło się szczęśliwe, lecz w późniejszych latach rozwoju dziecka przysporzyć może nam nie lada problemów. Asertywność i jasne określenie granic tego, na co może pozwolić sobie dziecko, a czego nie powinno robić jest szczególnie ważne właśnie wśród jedynaków, gdyż to one często nie mają „porównania” do innych dzieci, sugerując się tym, co posiadają ich znajomi, czy przyjaciele ze szkoły czy z podwórka. Każde dziecko jest zupełnie inne, dlatego warto już od najmłodszych lat wpajać mu wartości, które pomogą mu z przyszłości stać się odpowiedzialnym człowiekiem.

Płacz dziecka – jak zareagować?

Wiele świeżo upieczonych matek stara się wychować swoje dziecko w sposób bezstresowy, czyli taki, który pozwoli na to, aby chronić nasze dziecko przez szeregiem negatywnych emocji i płaczem. Niestety – jak bywa w szczególności wśród jedynaków, dzieci często starają się wymusić określone przez siebie cele płaczem, który poruszająco działa na serca rodziców. Warto pamiętać jednak, że płacz dziecka nie jest zazwyczaj oznaką jego faktycznego smutku, a najczęściej – wymuszonym zagraniem dziecka, które chce dostać to, na co ma ochote. Reagując na płacz naszej pociechy i robiąc coś, aby przestała się smucić pokazujemy jej, że ma nad nami władzę, a płacz jest „elementem przetargowym” który pozwoli uzyskać mu wszystko to, czego chce. Powinniśmy więc z większą rezerwą podchodzić do wymuszanego przez dziecko płaczu, który ma miejsce często między sklepowymi półkami z ulubionymi zabawkami, czy podczas spaceru w markecie – pokazując, że dziecko nie ma nad nami kontroli pokazujemy mu, że płaczem nie osiągnie wszystkiego, co sobie zamierzyło.